© 2012-2020 Michał Hubicki. All rights reserved.
ArbitrationHQ
  • HOME
  • POLSKI
  • ENGLISH
  • ESPAÑOL
  • AUTHOR
  • Contact
  • HOME
  • POLSKI
  • ENGLISH
  • ESPAÑOL
  • AUTHOR
  • Contact

Arbitraż w sprawie przewozu statkiem M/S Agapi

12/21/2012

0 Comments

 
W postępowaniach przed sądami i trybunałami zdarza się, że strona polega tylko na zarzutach formalnych, z pominięciem wdawania się w spór co do istoty. W niektórych z tych spraw, strona taka stara się sama tworzyć sytuacje będące źródłem możliwych uchybień formalnych, aby następnie się na nie powołać przed wyższą instancją. Kazus sprawy o wynagrodzenie z tytułu przewozu ładunku statkiem M/S Agapi pokazuje, że taka taktyka może okazać się kosztowna w skutkach. 

W komentowanej sprawie powód – Diakan Love S.A. („Diakan”) – wszczął postępowanie arbitrażowe przeciwko Al Haddad Brothers  Enterprises („Al Haddad”) o wynagrodzenie z tytułu przewozu ładunku – soli i detergentu - na pokładzie statku „Agapi” ze Stanów Zjednoczonych do Turcji. Zgodnie z klauzulą arbitrażową zawartą w umowie czarteru, wszelkie spory pomiędzy stronami miały zostać poddane arbitrażowi w Londynie i być rozstrzygane przez dwóch arbitrów - po jednym wybranym przez każdą ze stron. Diakan wyznaczył więc swojego arbitra i poinformował o tym Al Haddad. Al Haddad nie zareagowało i nie wyznaczyło arbitra ze swojej strony. Wobec bezczynności przeciwnika w tym zakresie, Diakan zawnioskował o przeprowadzenie arbitrażu z udziałem tylko wyznaczonego przez siebie arbitra, o czym Al Haddad został poinformowany. Wobec braku reakcji Al Haddad sprawa odbyła się przed forum składającego się z jednego arbitra i zakończyła się wygraną Diakan S.A. Arbiter zasądził na rzecz Diakan kwotę $143,712.04, a także odsetki i koszty procesu.

Mając już korzystne dla siebie orzeczenie, Diakan przystąpił przed amerykańskim sądem do procedury wykonania  na gruncie Konwencji Nowojorskiej z 1958r. o uznawaniu i wykonywaniu orzeczeń zagranicznych sądów arbitrażowych.  W odpowiedzi Al Haddad podniósł zarzuty formalne z jednej strony wskazując, że Diakan nie załączył do wniosku o stwierdzenie wykonalności orzeczenia ani oryginału ani wierzytelnej kopii umowy o arbitraż (art. V(I) Konwencji Nowojorskiej); z drugiej strony Diakan podniósł, że orzeczenie zostało wydane niezgodnie z wiążącym strony zapisem - przez jednego, a nie przez dwóch arbitrów - co powoduje nieważność orzeczenia.

Amerykański sąd nie uwzględnił zarzutów Al Haddad. Odnosząc się do nieprzedłożenia oryginału ani wierzytelnej kopii umowy o arbitraż, sąd wskazał na cel stojący za regulacją z art. V (I) Konwencji Nowojorskiej. Miała ona służyć wykazaniu, że umowa o arbitraż została w ogóle zawarta. W niniejszej sprawie nie ma co do tego wątpliwości, że do zawarcia zapisu doszło.

Oddalając drugi z zarzutów Al Haddad amerykański sąd przyznał, że orzeczenie zostało wydane wbrew ustaleniom stron co do liczby arbitrów. Nie powoduje to jednak nieważności orzeczenia, ponieważ zgodnie z wskazanym przez strony prawem właściwym dla umowy o arbitraż – tj. prawem angielskim - arbiter wskazanym przez jedną ze stron może orzekać w sprawie, jeśli druga strona nie wykonuje obowiązku wskazania drugiego z arbitrów, po upływie 7-dmiodniowego terminu wyznaczonego w wezwaniu do dokonania tejże czynności. Jako że Al Haddad nie dopełnił rzeczonego terminu, orzeczenie zostało wydane zgodnie z prawem właściwym dla umowy o arbitraż.

Powyższy kazus ilustruje wariant nieudanej próby zastosowania przez Al Haddad tzw. „guerilla tactics” w arbitrażu. Są to zachowania stron, które pośrednio lub bezpośrednio zmierzają do sabotowania postępowania – w szczególności - do opóźnienia albo uniemożliwienia wszczęcia postępowania. Współczesne regulacje i praktyka arbitrażu starają się eliminować skutki takich „nieczystych” działań, o czym będzie jeszcze mowa.


0 Comments



Leave a Reply.

Powered by Create your own unique website with customizable templates.